Młodość, witalność i zdrowe samopoczucie…zapachniało mi reklamą, bo w reklamach te hasła najczęściej kuszą. Ale kto nie chciałby zachować młodości jak najdłużej? Sposób na wolne rodniki to złożony proceder bo kluczowe znaczenie ma w nim i psyche i soma. Pozytywne nastawienie, ruch oraz odpowiednie odżywianie to nasza broń w walce o zachowanie młodości jak najdłużej.
SKĄD SIĘ BIORĄ WOLNE RODNIKI
Stres i zanieczyszczenie powietrza wspierają produkcję szkodliwych wolnych rodników w naszym ciele. Stopniowe gromadzenie się ich tworzy tzw. stres oksydacyjny, zwiększając prawdopodobieństwo zachodzenia chorobotwórczych reakcji i starzenia się organizmu. Wypadałoby czym prędzej porzucić życie w mieście i zaszyć się gdzieś w Bieszczadach. Zamieszkać w szałasie, gwizdać na wszystko i niczym człowiek pierwotny jeść co natura dała. Chociaż z drugiej strony takie samotne życie wśród wilków mogłoby się okazać bardziej stresujące niż dwunastogodzinna zmiana pracy w korporacji. No i bądź tu mądra i pisz wiersze.
SPOSÓB NA WOLNE RODNIKI
Na szczęście masz wpływ na zniwelowanie wolnych rodników. I wcale nie musisz podejmować szaleńczych zmian w swoim życiu. Wystarczy jeść odpowiednią ilość warzyw i owoców oraz produktów, które pochłaniają wolne rodniki. Nie na darmo nazywane są antyoksydantami.
Sposobem na przyjęcie zalecanej dawki antyoksydantów jest:
Zjadanie codziennie warzyw i owoców o różnorodnych kolorach
Spożywanie olejów roślinnych bogatych w kwasy omega-3
Dodawanie do jedzenia różnorodnych ziół i przypraw
PRODUKTY BOGATE W PRZECIWUTLENIACZE
W przyrodzie można znaleźć ponad 5 tysięcy różnego rodzaju przeciwutleniaczy. Co ciekawe, sztuczne suplementy kuszące nas w reklamach to najczęściej ich jeden lub dwa typy. Sam ten fakt przemawia za szukaniem źródła młodości w naturalnych produktach. Te najczęściej spotykane i dostępne dla wszystkich to:
WARZYWA – kapusta włoska, szpinak, brokuł, czerwona papryka, marchew, pomidor i produkty z pomidorów, awokado, kukurydza, bakłażan, burak, groszek, szparagi, jarmuż.
JAGODOWE – jagody, jagody acai, maliny, truskawki, jeżyny, żurawina, jagody goji.
OWOCE – śliwka, wiśnia, kiwi, pomarańcza, granat, brzoskwinia, morela.
ORZECHY – włoskie, laskowe, ziemne.
ZBOŻA – płatki owsiane, jęczmienne, żytnie, kiełki.
ROŚLINY STRĄCZKOWE – fasola czerwona, nerkowa, czarna, soja.
NASIONA I PESTKI – len, słonecznik, dynia, sezam.
ZIOŁA I PRZYPRAWY – cynamon, rozmaryn, tymianek, oregano, imbir, czosnek, goździki.
CZEKOLADA – gorzka minimum 75%, kakao naturalne.
OLEJE – oliwa z oliwek, olej rzepakowy, olej rybi.
Kolejny plus jedzenia naturalnych antyoksydantów jest taki, że nie można ich przedawkować. Teraz mamy fantastyczny wysyp świeżych warzyw i owoców. Warto korzystać!
ANTYOKSYDANTY W SUPLEMENTACH
Człowiek ma coś takiego w sobie, że lubi sobie skomplikować życie. Zamiast zjeść poczciwego pomidora i iść na spacer kombinuje na co by tu wydać pieniądze w aptece. No bo przecież rozwiązanie nie może być takie proste. Przyjęło się, że łykanie suplementów to forma dbania o siebie. Niestety bardzo łatwo można przedobrzyć.
Długotrwałe spożywanie zbyt dużej ilości antyoksydantów w stosunku do potrzeb może się okazać bardzo szkodliwe. Nadmiar przeciwutleniaczy pochodzących z suplementów przynosi odwrotny efekt – zwiększenie ilości wolnych rodników oraz toksyczne działanie na organizm. Jeśli twoja dieta jest bogata w produkty naturalne wystrzegaj się dawek uderzeniowych w postaci suplementów. Pamiętaj też, że preparaty zawierające dużą ilość witamin i składników mineralnych są zazwyczaj gorzej przyswajalne od tych zawierających mniejszą mieszankę. Ja w każdym razie unikam jak ognia wszelkich suplementów. Wolę pochrupać surową marchewkę i czuję się doskonale.
WEŹ TO NA SPOKOJNIE
Nie unikniemy stresu. Choćbyśmy się dwoili i troili zawsze coś nas dopadnie. Problem potęguje fakt, że czy wygramy w lotto, czy wyrzucą nas z roboty, to w każdym przypadku doświadczamy stresu. Kusząca jest jakaś hibernacja, może wyizolowanie od wszelkich bodźców w klasztorze, tylko co to za życie? I po co ta młodość? Możemy jednak pracować nad sobą i swoimi emocjami, aby łagodniej przyjmować to co daje nam życie. I tutaj najskuteczniejszym narzędziem jakim dysponujemy jest medytacja. Wystarczy już 15 minut dziennie poświęcić na medytacje, aby odczuć jej pozytywne działanie. Powstało mnóstwo książek o medytacji i warto je czytać, ale zanim samodzielnie zasiądziesz w domu w pozycji lotosu pomyśl o skorzystaniu z zajęć pod okiem mistrzów. Będzie ci najzwyczajniej łatwiej. Odczułam to na własnej skórze i wiem, że dużo prościej się medytuje w grupie.
ZWOLNIJ
Osobiście uwielbiam ćwiczyć z przytupem. Muszę się zmęczyć , spocić, zasapać i mieć twarz czerwonego upiora, aby poczuć, że żyję. Niestety, dla organizmu stanowi to stres i jak udowodniono w licznych badaniach powoduje powstawanie wolnych rodników. To nie oznacza, że jeśli lubisz tak jak ja solidną porcję ćwiczeń, masz się przestać ruszać. Ale musisz znaleźć dodatkową formę ruchu, która zrównoważy ćwiczebne szaleństwo i będzie ukojeniem dla twojej duszy. Do wyboru mamy jogę, tai chi, pilates, barre au sol. Ważne, aby te zajęcia sprawiały ci przyjemność i rozluźniały . I tutaj podobnie jak z medytacją na początku warto udać się do specjalistycznej szkoły i ćwiczyć pod okiem instruktora, bo niestety źle wykonując ćwiczenia możesz sobie zaszkodzić zamiast pomóc.
SZUKAJ INSPIRACJI U NAJLEPSZYCH
Uwielbiam osoby, które promienieją dobrą energią. Tao Porchon-Lynch ma 99 lat i wciąż tańczy oraz uczy jogi. Mówi, że w swojej głowie ma ciągle 20 lat i może to, poza zdrowym odżywianiem i ruchem jest kluczem do zachowania młodości jak najdłużej 🙂
Ściskam Was i życzę optymizmu i radości. Jedzcie dużo warzyw i bądźcie młode duchem i ciałem.
Ciągle 18-to letnia Sylwia 🙂