Zrobiło się ciepło. Meteorolodzy straszą afrykańskim żarem, a mi do głowy od razu przyszła woda. Z obserwacji wiem, że niestety większość osób pije jej zbyt mało. Bez względu na pogodę powinniśmy mieć ją stale przy sobie i regularnie się nawadniać. Podczas upałów szczególnie trzeba zwrócić na to uwagę. Bo woda to podstawa życia i nie zastąpimy jej innym napojem. Moment kiedy chce nam się pić to sygnał, że nasz organizm się już odwadnia. Dlatego powinniśmy pić, nawet jeśli nie czujemy pragnienia.
WODA -NAJWAŻNIEJSZY SKŁADNIK W LICZBACH
Nie bez kozery mówi się, że składamy się z wody. Woda może stanowić nawet do 65 % prawidłowej masy ciała.
Zwykle bardziej przemawia do wyobraźni wykazanie procentowego składu wody w naszych organach. Bardzo proszę :
Mózg i serce to około 73% wody
Płuca około 83%
Mięśnie i nerki około 79 %
Skóra około 64 %
Kości 31%
Zęby 5%
Robi wrażenie? Na mnie działa niezmiennie.
CO DAJE NAM WODA :
REGULUJE TEMPERATURĘ CIAŁA
Człowiek pocąc się chroni organizm przed przegrzaniem, na przykład podczas intensywnego wysiłku fizycznego albo podczas zrobienia dziesięciu kroków w upalne popołudnie w mieście. Woda, wydostając się z gruczołów potowych na powierzchnię skóry, paruje, tym samym odprowadzając ciepło z ciała. Jest ona również wydalana z organizmu w postaci pary wodnej podczas oddychania.
SMARUJE STAWY
Obecna w stawach maź, składająca się głównie z wody chroni główki kości przed bezpośrednim ocieraniem się o siebie, a w efekcie ścieraniem chrząstek.
TRANSPORTUJE
Dzięki wodzie tlen i składniki odżywcze docierają do komórek, których prawidłowe działanie warunkuje właściwą pracę organów. Jeśli pijemy zbyt mało to pracujemy na zaburzenia dostarczania tlenu i składników odżywczych, będących podstawą funkcjonowania każdej komórki. Jest to równoznaczne z osłabieniem wydolności. Pijąc wodę umożliwiamy witaminom wchłonięcie się i dzięki temu nasz organizm może je wykorzystać w procesach biochemicznych utrzymujących organizm przy życiu.
NAWILŻA
Masz suchą skórę? Nie kupuj nowego balsamu nawilżającego, zainwestuj w zwykłą wodę mineralną niskozmineralizowaną i pij ją codziennie. Zobaczysz , że suchością twój organizm sygnalizował, że dostaje za mało wody. Odwdzięczy ci się gładką i miękką skórą.
Generalnie woda ułatwia wszystkie procesy, będziesz ładniej wyglądać, lepiej się czuć, szybciej trawić i sprawniej myśleć.
ILE WODY POWINNIŚMY WYPIĆ
Nie lubię uśrednionych danych, że powinno się wypić minimum 1,5 litra wody. To co może wystarczyć nastolatce z lekką niedowagą, w żadnym wypadku nie zaspokoi potrzeb chłopa wielkiego jak tur. Powinniśmy wypić tyle wody ile wynosi 1/3 naszej wagi podzielona przez 10. Naszą wagę dzielimy na 3 i wynik dzielimy na 10. Nikt lepszego wzoru nie wymyślił i warto z niego skorzystać. No i od razu nam wychodzi, że osoba ważąca 50 kg powinna wypić 1,6 litra wody, ale już osoba ważąca 90 kg powinna wypić 3 litry. Znacie kogoś kto tyle pije? Samej wody bo piwa i kawy nie wliczamy? No właśnie.
JAK PIĆ WODĘ
To wbrew pozorom nie jest głupie pytanie. Wodę powinniśmy pić regularnie, małymi łykami. Wypicie wiadra wody po kilku godzinach siedzenia o „suchym pysku” nie jest dobre, szczególnie dla naszych nerek. Będą miały wtedy dużo pracy, a przecież nie chcemy ich obciążać. Jedyne słuszne rozwiązanie to chodzenie wszędzie z butelką wody i popijanie cały czas. Ja przelewam sobie wodę do mniejszych butelek bo dźwiganie nie należy do moich ulubionych rozrywek. Moimi faworytkami są małe butelki dla juniorów bo mają 330 ml, więc mieszczą się nawet w malutkiej torebce. Gdy tylko widzę jakiś bidon to robię tankowanie i uzupełniam. Na szczęście w wielu miejscach publicznego użytku pojawiają się już takie butle z wodą. Zresztą wodę można kupić w każdym sklepie czy kiosku, więc zawsze rozwiązanie się znajdzie. Pamiętajcie tylko, że woda to woda i kropka. Wody smakowe, napoje, soki, cole się nie liczą. Jeśli chodzi o kawoszy i piwoszy to zła wiadomość, te napoje bogów odwadniają, więc jeśli planujesz je wypić, jako karniaka wypijasz większą ilość wody, aby uzupełnić niedobory.
Z BĄBELKIEM CZY BEZ – JAKĄ WODĘ WYBRAĆ
Do codziennego nawadniania wybierajmy zwykłą wodę mineralną źródlaną. Jest niskozmineralizowana, niektórzy uważają ją za zbyt ubogą i sięgają po wody do zadań specjalnych. Jeśli nie jesteś wyczynowcem, nie przebiegłaś właśnie 50 kilometrów to stanowczo Ci wystarczy zwykła woda. Gazowana czy niegazowana? Rzecz jasna niegazowana. Jeśli wypijemy szklankę wody gazowanej to świat się nie zawali, ale ciągłe popijanie takiej wody już nie jest korzystne. Ulatniający się gaz, napierając na ściany żołądka, blokuje uczucie pragnienia. Przedostanie się większej ilości dwutlenku węgla do przewodu pokarmowego unosi przeponę, uniemożliwiając prawidłowy proces wentylacji płuc. Kolejnym niekorzystnym efektem jest większa częstotliwość wydalania moczu, co może się przyczynić do zwiększenia stopnia odwodnienia.
CZYSTA WODA
Do wody nie wrzucajmy dodatków. Bardzo popularna jest woda z plasterkami cytryny. Cytryna to wszak owoc i cukry, organizm musi coś z tym fantem zrobić i traktuje taki napój jak posiłek. W rezultacie podnosi się nam insulina. Picie pomiędzy posiłkami takiej wody to w zasadzie przyjmowanie posiłków przez cały czas. Nie róbmy naszemu ciału dodatkowego zamieszania insulino-glukozowego. Jeśli ktoś nie lubi wody to warto podejść do tematu zdroworozsądkowo i na początku trochę się zmusić. Po jakimś czasie nasze kubki smakowe przywykną i picie wody stanie się naturalne.
Na koniec jako ciekawostkę dodam jeszcze, że 5% odwodnienia zmniejsza wydolność naszego organizmu o około 30 %. Dlatego pijmy wszyscy każdego dnia 🙂 i pamiętajcie o swoich zwierzakach, one też potrzebują wody.