Myślę, więc jem

Czyli filary świadomego odżywiania.

Po pierwsze jedz regularnie. Regularne dostarczanie pokarmu organizmowi poprawia metabolizm
i zapewnia utrzymanie stałego poziomu cukru we krwi. Dzięki temu unikniesz przejadania się, ataków głodu
i miotania się pod drzwiami lodówki niczym wygłodniały szakal. Kiedy jemy częściej nasze porcje automatycznie ulegają zmniejszeniu, ponieważ nie doskwiera nam głód. Zadbaj o to aby dostarczyć organizmowi pożywienia w regularnych odstępach czasu.

Zacznij od śniadania, a kolejne posiłki przyjmuj w odstępach 3-4 godzin. To zapewni utrzymanie energii przez cały dzień. Zjadaj trzy główne posiłki czyli śniadanie, obiad i kolacje oraz dwie przekąski czyli drugie śniadanie i podwieczorek. Kolację zjedz na minimum dwie godziny przed snem.

Jeśli masz tendencję do omijania posiłków lub zapominasz zjeść, ustaw sobie alarm w telefonie,
aby przypominał ci, że zbliża się „pora karmienia”.

Zacznij od zaraz, teraz, już. Sprawdź czy regularne posiłki zwiększają twoją energię i koncentracje.

Po drugie uświadom sobie, że jesz, aby odżywić ciało. Często jedzenie porównywane jest do paliwa i jest to bardzo trafne określenie. Tak jak samochód potrzebuje paliwa, tak i twoje ciało potrzebuje pożywienia,
by mogło prawidłowo funkcjonować. Dlatego napełniaj bak regularnie i stosuj paliwo najlepszej jakości.
Spójrz na to co masz zjeść i zastanów się czy to cię odżywi?

Po trzecie szanuj wielkość swojego żołądka. Żołądek jest workiem mięśniowym, o wymiarach około
12-14 cm szerokości oraz 20-30 cm długości. Bardzo orientacyjna wielkość żołądka to około dwie garście.
Skoro nasz „wewnętrzny talerz” ma takie wymiary staraj się aby twoje porcje były do niego dostosowane.

Po czwarte pij wodę, woda ułatwia trawienie, hamuje łaknienie i oczyszcza organizm i nawadnia go.

Po piąte nie licz kalorii. W odżywianiu nie chodzi tylko o to, jaką ilość kalorii sobie dostarczasz,
ale o jakość jedzenia. Jak sama nazwa wskazuje, masz się odżywić. Gdyby chodziło o same kalorie, równie dobrze można by było zjeść pół kilo cukru.

 

 

Myślę, więc jem